Procedura RDTL miała w domyśle ratować ludzkie życie w sytuacjach, gdy z przyczyn formalnych nie istniała możliwość sfinansowania dalszego leczenia. Zgodnie z ostatnim raportem NIK1 podmioty zaangażowane w ten projekt dopuściły się do wielu nieprawidłowości, co doprowadziło do wielu trudności w realizacji programu zgodnie z założeniami.
RDTL – czym jest i jakie są jego założenia?
RDTL to skrót od Ratunkowy Dostęp do Technologii Lekowych. Mianem tym określa się mechanizm, w ramach którego szpitale mogą skorzystać z dodatkowego źródła finansowania leków skierowanych do ciężko chorych, indywidualnych pacjentów. Procedurę przyznawania środków z RDTL uruchamia się zwykle w momencie, kiedy dana jednostka wykorzystała już wszystkie dostępne (i refundowane) leki, których stosowanie okazało się nieskuteczne.
Dystrybucja farmaceutyczna w ramach tego mechanizmu funkcjonuje już od 23 lipca 2017 roku. Procedura, zgodnie z którą przyznawano środki na tego typu działania, była dość prosta i polegała na sporządzaniu wniosku przez szpital, który następnie przesyłał go bezpośrednio do Ministra Zdrowia. Organ ten podejmował decyzję po wcześniejszej konsultacji, przy czym lek miał być przyznawany na 3 miesiące lub na 3 cykle leczenia.
Rok 2020 i kolejne zmiany…
Kilka lat później, bo 26 listopada 2020 roku, weszła w życie ustawa o Funduszu Medycznym. Zgodnie z nią procedura przyznawania leku została znacznie skrócona, gdyż wniosek sporządzony przez szpital trafiał bezpośrednio do konsultanta krajowego (niejako z pominięciem Ministra Zdrowia). W przypadku podjęcia pozytywnej decyzji, wydatki na lek miały być refundowane z NFZ.
Od 1 kwietnia 2022 weszło w życie zarządzenie prezesa NFZ, zgodnie z którą sporządzono tzw. Centralną Bazę Wniosków i Decyzji, której celem było uporządkowanie przetwarzania dokumentów przesyłanych przez szpitale. Co zatem poszło nie tak?
Niewydolność systemu
Niestety okazało się, że dostęp do nowych leków w ramach RDTL został ograniczony poprzez… niewydolność systemu. Okazało się, że proces rozpatrywania wniosków przez Ministerstwo Zdrowia jest zbyt długi, co poniekąd było spowodowane przez niedobory kadrowe. Co gorsza, znaczna część odmów (rozpatrywana po raz drugi) uzyskiwała status pozytywny, co podawało w wątpliwość zdolność podmiotu do merytorycznej oceny realnych potrzeb szpitali i ich pacjentów.
Okazało się również, że m.in. w związku z długim czasem oczekiwania (nawet do 1,5 roku) znaczna część środków w ramach mechanizmu po prostu nie została wykorzystana. Tym samym zaopatrywanie w leki (być może ratujące życie) zostało mocno ograniczone, a nawet utrudnione.
Jako https://www.urtica.pl/ dbamy o to, by zapewnić pacjentom jak najszybszy dostęp do nowych leków. Staramy się maksymalnie przyspieszyć procedury dystrybucji preparatów medycznych, zgodnie z naszymi indywidualnymi możliwościami.
źródło: